Po internetach hula informacja na temat pism rozsyłanych na masową skalę przez adwokat Annę Łuczak z Warszawy zatytułowanych przedsądowe wezwanie do zapłaty w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. O co w ogóle chodzi? Ano o to, że ktoś kiedyś pobierał przez klienta sieci torrent jeden z polskich filmów takich jak między innymi Obława, Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł, Pokłosie czy Last Minute. Teraz Pani Mecenas w imieniu swojego klienta – właściciela majątkowych praw autorskich – prosi o zapłatę ugody wskazując, że jeśli tego nie zrobimy to czeka nas wizyta smutnych panów.
Miesiąc: lipiec 2014
Czasem trzeba się bać… własnego prawnika.
W sobotniej Rzeczpospolitej można było znaleźć całkiem ciekawy artykuł zatytułowany Z bazą klientów do swojego biznesu. Jak wskazuje autorka:
Szacuje się, że co trzecia firma jest narażona na kradzież danych, które trafiają później do konkurencji. (…) Jak twierdzą eksperci, nie ma dziś branży, która nie byłaby narażona na wyciek informacji.
Mówiąc szczerze fakt ten mnie mało dziwi. Jeszcze mniej, gdy zestawimy to ze statystyką – w Polsce 15 na 1000 komputerów może być elementem botnetu (chociaż jeszcze rok temu wskazywano, że to aż 4 na 10 komputerów!).
Zostałem magistrem prawa!
Dziś nieco osobiście. Otóż w ubiegły piątek otrzymałem tytuł magistra i zakończyłem studia prawnicze. Trochę szkoda było mi wyprowadzać się z Torunia, bo jest naprawdę pięknym miastem i będę je bardzo dobrze wspominał. Natomiast dziś mogę już Tobie zdradzić tajemnicę, że moje przyszłe życie zawodowe zwiążę z Poznaniem 🙂 Polskojęzyczna społeczność przestępcza zorganizowana w sieci darknet - tak ostatecznie brzmiał temat mojej pracy magisterskiej. O czym ona jest? O cyberprzestępcach w sieci Tor, forach Polish Board & Market i ToRepublic, Polskiej Ukrytej Wiki i nie tylko. Czyli generalnie o tzw. cyberprzestępczości trzeciej generacji.