Kto mnie troszkę zna, ten pewnie słyszał często powtarzane przeze mnie powiedzonko – żaden haker w Polsce jeszcze nie zabrał się za kancelarie prawne. Mówię to często, gdy rozmawiam o cyberbezpieczeństwie i cyberprzestępczości ze znajomymi, o tym jakie mamy ataki i na czym mogą one polegać. Mojej uwadze nie uszło do tej pory, że tak naprawdę nie mieliśmy nigdy wcześniej żadnego poważniejszego ataku na jakiekolwiek kancelarie prawne – adwokatów, radców, notariuszy czy komorników. Nie będę przy tym ukrywał, że lwia część kancelarii posiada żenujący poziom zabezpieczeń informatycznych. Zasadniczo, to powiedzieć posiada już tutaj stanowi nadużycie. Dane tam po prostu leżą i czekają. Czekały do teraz. Bo niestety wreszcie hakerzy zabrali się za kancelarie w Polsce.