Miałem wczoraj niewątpliwą przyjemność wygłosić wykład otwierający konferencję Legal aspects of personal data protection in cyber space, która odbyła się pod patronatem Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych na Wydziale Prawa i Administracji w Poznaniu.
W ten sposób oficjalnie rozpoczęła się ELSA Poznań Law School on Cyber Law. Jest to organizowana co roku, już od 5 lat, mająca miejsce w Poznaniu, szkoła letnia dotycząca praw własności intelektualnej. Być może pamiętasz, że dwa lata temu w ramach 3 edycji tej właśnie szkoły letniej przeprowadziłem warsztat dotyczący najczęstszych błędów popełnianych przez startupy na gruncie GDPR/RODO. W tegorocznej edycji biorą udział studenci z całego świata, a co cieszy mnie szczególnie – wśród słuchaczy dzisiejszej konferencji było całkiem sporo poznańskich (i nie tylko) adwokatów oraz radców prawnych. Całość naturalnie odbywa się w języku angielskim. Konferencję otworzył Prorektor UAM – prof. dr hab. Ryszard Naskręcki, a całość prowadziła kol. Anna Mrozowska.
Zaszczyt wygłoszenia pierwszego wystąpienia przypadł mi :-). Fajnie, bo jestem chyba jedyną osobą aktywną naukowo na UAM, która przygotowała wystąpienie podczas tej edycji szkoły letniej. W krótkim wykładzie pod tytułem Relativism, technological neutrality & risk based approach – foundations of GDPR starałem się poruszyć bardzo ważne i niestety mało popularne w praktyce zagadnienia dotyczące zreformowanego prawa ochrony danych. Wykład poruszał konkretne zagadnienia i nie objaśniał podstaw, zatem wymagał pewnej podstawowej wiedzy nt. prawa ochrony danych. Co cieszy najbardziej – było sporo pytań, których autorzy zdawali się tą wiedzą wykazywać! 🙂
Następnie głos zabrała Agnieszka Stobiecka-Kuik, która na co dzień pracuje w Służbie Prawnej Komisji Europejskiej. Wystąpienie omawiało rolę tej służby w procesie stanowienia i konsultacji regulacji prawnych w Parlamencie Europejskim. Padły konkretne liczby dotyczące skali działań oraz prezentacji Komisji Europejskiej przed sądami. W dalszej części prelegentka skupiła się na próbie podążania za tym co obecnie dzieje się w prawie ochrony danych oraz nieco omówiła instytucję Europejskiego Inspektora Ochrony Danych. Przy okazji wspomniała, że w ramach zadań dotyczących RODO-GDPR Służbie Prawnej zdarza się analizować również prawo dość egzotycznych Państw – np. Maroka (tak – mają tam swoje prawo ochrony danych!).
Kolejny wykład (Most important requirements arising from GDPR) wygłosił Daniel Siciński. Daniel powiedział troszkę o założeniach reformy, zestawiając zakres jej zastosowania z dotychczasową dyrektywą. Omówił zmiany dotyczące definicji pojęcia danych osobowych oraz poszczególne obowiązki – notyfikacyjny, zabezpieczenia danych, nakaz zachowania rozliczalności, integralności i poufności danych, ograniczenie ich przechowywania, zagadnienie zgodności z prawem przetwarzania, wyrażanie zgody, omówił także prawa podmiotów danych z art. 12–22 RODO-GDPR, obowiązki związane z podejściem opartym na ryzyku i ochroną prywatności na etapie projektowania, instytucją inspektora ochrony danych
oraz najbardziej nośne z zagadnień – sankcje możliwe do nałożenia na gruncie RODO-GDPR (czyli słynne 20 milionów euro oraz 4% rocznego światowego obrotu).
Ten blok konferencji zamknęła swoim wystąpieniem pt. Data protection by design and by default: impossible to attain?” prof. dr Jeanne Pia Mifsud Bonnici z Uniwersytetu w Groningen (Holandia). Na wstępie omówiła zabawki technologiczne takie jak: inteligentna szczoteczka do zębów (wskazująca w jaki sposób poprawić technikę mycia zębów oraz wysyłająca dane na temat regularności mycia do stomatologa), inteligentny ekspres do kawy (parzy kawę kilka sekund po tym gdy się obudzimy), znanego i lubianego iRobota Roomba (zabójca klasycznych odkurzaczy), inteligentna lodówkę (przypomni nam czego konkretnie brakuje do jedzenia, a nawet zamówi zakupy) i smart opaski – czyli popularne smartbandy. Po części dość technologicznej pojawiło się zasadnicze pytanie dotyczące wystąpienia – co się dzieje z tymi wszystkimi danymi? W RODO-GDPR mamy dla takich wynalazków przewidziany obowiązek privacy by design (ochrona prywatności na etapie projektowania – pisałem o tym na blogu w 2016 r.) – czy jednak mamy jakąkolwiek szansę na to by faktycznie go zrealizować? Autorka w ciekawy sposób odwołała się do procesu projektowania samochodów. Żaden samochód nie miał początkowo pasów bezpieczeństwa – dopiero na skutek tego co działo się w latach ’70 i ’80 wprowadzono przymus fabrycznej instalacji pasów w pojazdach. To dzięki niemu teraz muszą one być instalowane by design. Dość podobnie obowiązek ten trafił do prawa ochrony danych. Co cieszy – autorka wskazała na faktyczny, kanadyjski rodowód tego obowiązku. Bardzo ciekawa była także refleksja mówiąca o pewnych mankamentach koncepcji privacy by design – nie mogę jednak do końca zgodzić się ze stwierdzeniem, że kazus aplikacji Strava (ujawnienie położenie amerykańskich baz wojskowych w USA) przeczy idei privacy by design. Raczej wydaje się nie do końca z nią korespondować. Niemniej muszę zgodzić się z autorką, że sam proces ochrony danych na etapie projektowania to działanie bardzo pracochłonne. Co chyba znajduje potwierdzenie w mojej praktyce prawnej, która w dużej mierze obejmuję pracę z programistami mającą na celu realizację wyżej opisywanego obowiązku podczas tworzenia aplikacji i innych rozwiązań IT.
Drugi blok konferencji rozpoczął się wystąpieniem mec. Małgorzaty Kurowskiej i dotyczył stosowania RODO-GDPR poza Unią Europejską. Temat ważki, bo w „internetowych biznesach” jest często kluczowe – czy dochodzi nam wachlarz obowiązków dotyczących RODO-GDPR czy też da się go uniknąć. Rozszerzony zakres terytorialnego zastosowania RODO-GDPR budzi obecnie różne konsekwencje i może w efekcie skutkować np. geoblokowaniem. Pani Mecenas dość szczegółowo omówiła założenia wynikające z art. 3 RODO-GDPR wskazującego na dwa warunki – organizacja musi być z Unii Europejskiej albo organizacja musi działać w pewnym kontekście aktywności (art. 3 ust. 2). Problem kontekstu został dość ciekawo przedstawiony na kanwie sprawy Google Spain i Mario Costeja Gonzáleza - powiązania ekonomiczne pomiędzy mechanizmem wyszukiwania a mechanizmem reklamowym zostały przedstawione jako właśnie swoisty kontekst w rozumieniu art. 3 RODO-GDPR.
Kolejnym mówcą był Peter Wright, który podjął temat International Data Transfers. EU-US Privacy Shield. Szybko i zwięźle omówione zostały założenia Privacy Shield – sukcesora wcześniejszego programu Safe Harbor, który pozwala przekazywać dane osobowe do USA. Następnie przedstawiona została cała debata dotycząca dostosowania Privacy Shield do wymogów RODO-GDPR, która pojawiła się jakiś czas temu w branży. Moje prywatne zdanie dotyczące tego zagadnienia jest niezmiennie – Privacy Shield jest jedynie wydmuszką, zapewniającą w przeważającej większości wypadków iluzję zgodnego z prawem przekazywania danych poza Europejski Obszar Gospodarczy. Prelegent poza powyższym zagadnieniem omówił także sytuację, w której Wielka Brytania opuści Unię Europejską oraz pewne – z tym faktem związane – konsekwencje na gruncie RODO-GDPR. Jako dodatek można uznać także kilka zdań na temat Binding Corporate Rules – które zostały wskazane (jak mniemam) jako pewien rodzaj alternatywy dla wielkich przedsiębiorstw pozwalające pominąć nieszczęsne Privacy Shield. Na samym końcu nie zabrakło także ciekawostek – chińskie cybersecurity law, które weszło w życie 1 czerwca 2017 r. i reguluje (czasem w sposób nieco szczątkowy) między innymi obszary dotyczące ochrony danych osobowych, wymogi bezpieczeństwa dla operacji sieciowych czy infrastruktury krytycznej.
Ostatnim wystąpieniem w tym bloku było Global Legal Responses to Crypto-Currencies and ICOs poprowadzone przez dr Heather Anson. Wystąpienie – choć nieco oderwane od wiodącego lajtmotywu konferencji – wzbudziło prawdziwe gradobicie pytań. I ja swoje pytanie zadałem – chodziło o powiązania pomiędzy Władimirem Putinem a Vitalikiem Buterinem – współtwórcą Ethereum (mojej ulubionej platformy krypto). Heather powiedziała co nieco o kryptowalutach, o ICO oraz zasadach odpowiedzialności a także w ogóle aktualnym stanie legalności obrotu tym rodzajem dóbr w poszczególnych jurysdykcjach.
Konferencja zakończyła się warsztatem Information and network security, privacy and data protection. A comprehensive higher education program in Macedonia przeprowadzonym przez Ninoslava Marina – rektora Uniwersytetu św. Pawła Apostoła w Macedonii – oraz p. Jacka Saffela – starszego specjalistę w Urzędzie Ochrony Danych Osobowych. Panowie opowiedzieli trochę o działaniu Grupy Roboczej art. 29 na gruncie uchylonej już dyrektywy 95/46/WE oraz funkcjonującej obecnie w jej miejsce Europejskiej Rady Ochrony Danych. Poruszono zagadnienia takie jak transparentność (i tutaj coś co mim się bardzo spodobało – zdaniem polskiego specjalisty z UODO bombardowanie ludzi kilkunastostronicowymi obowiązkami informacyjnymi paradoksalnie godzi w transparentność), kryptografia czy steganografia. Następnie Panowie omówili program studiów, który został utworzony w Macedonii we współpracy z tamtejszym organem nadzorczym ds. ochrony danych, polskim Urzędem Ochrony Danych, Uniwersytetem Łódzkim i wspomnianą macedońską uczelnią – która jest uczelnią techniczną. Program ciekawy, bo powinien (przynajmniej w założeniu) pozwolić prawnikom wypracować pewne kompetencje techniczne, które zdają się niezbędne do pracy w obszarze prawa ochrony danych.
Po warsztacie konferencja się zakończyła. Moje przemyślenia? Cieszę się, że ktoś wreszcie poruszył temat ochrony danych w poznańskim środowisku akademickim. Jeszcze bardziej cieszy mnie to, że zaproszeni zostali naprawdę nieszablonowi i dość wyszukani goście, którzy naprawdę mieli coś ciekawego do przekazania. Organizatorowi głównemu, tj. Europejskiemu Stowarzyszeniu Studentów Prawa ELSA Poland – oddział Poznań należą się gratulacje za przygotowanie tak mało sztampowego wydarzenia.
PS
W ramach wspomnianej szkoły letniej w najbliższy czwartek poprowadzę jeszcze dla jej uczestników warsztat pt. dark net. Jeśli ktoś jest z Poznania i chciałby przyjść – kontaktujcie się z organizatorami – najlepiej na fejsie 😃