Sony doszczętnie zhakowane

4 dni temu miał miej­sce chy­ba naj­bar­dziej spek­ta­ku­lar­ny atak hake­rów w histo­rii. Być może już o tym czy­ta­łeś, ale dla porząd­ku przy­to­czę – zha­ko­wa­na w spo­sób doszczęt­ny zosta­ła fir­ma Sony. To Sony, któ­re pro­du­ku­je zna­ną na całym świe­cie elek­tro­ni­kę róż­nej maści. Tak, to samo Sony, któ­re pada­ło już ofia­rą bar­dzo dotkli­wych ata­ków w prze­szło­ści (nim powstał mój blog) – mię­dzy inny­mi ucier­pie­li użyt­kow­ni­cy Play­Sta­tion Network. Sama fir­ma potwier­dza ten „incy­dent”, cho­ciaż dla mnie oso­bi­ście jest trud­no uwie­rzyć w to co się sta­ło. Co się sta­ło? Ano WSZYSTKIE kom­pu­te­ry we WSZYSTKICH oddzia­łach Sony na CAŁYM ŚWIECIE wyświe­tli­ły jed­na­ko­we okien­ko o tym, że zosta­ły zha­ko­wa­ne. W tym samym momen­cie. Ale to tyl­ko wierz­cho­łek góry lodo­wej – ata­ku­ją­cy uzy­skał (uzy­ska­li?) dostęp praw­do­po­dob­nie do wszyst­kich pli­ków, któ­re były zgro­ma­dzo­ne na kom­pu­te­rach kor­po­ra­cji. Dziś opo­wiem o tym, jak się ma pra­wo mię­dzy­na­ro­do­we do tego typu sytuacji.

czy­taj dalej »

Przedsądowe wezwanie do zapłaty – tym razem Cho​mi​kuj​.pl

Dzien­nik Inter­na­tów infor­mu­je, iż tym razem p. mec. Bar­tło­miej Wie­czo­rek roz­po­czął, naj­praw­do­po­dob­niej na maso­wą ska­lę, kru­cja­tę w posta­ci roz­sy­ła­nych przed­są­do­wych wezwań do zapła­ty ugo­dy na rzecz swo­ich klien­tów. Wzy­wa­ją one do uisz­cze­nia opła­ty w  wyso­ko­ści 3000 zł, któ­ra to ma pokryć szko­dy za nie­upraw­nio­ne roz­po­wszech­nia­nie utwo­rów chro­nio­nych przez pra­wo autor­skie na por­ta­lu Cho​mi​kuj​.pl. Dzia­ła­nie to nie­co przy­po­mi­na opi­sy­wa­ne prze­ze mnie już na blo­gu postę­po­wa­nie mec. Anny Łuczak, lecz sytu­acja praw­na osób wzy­wa­nych przez mec. Wie­czor­ka się nie­co różni.

czy­taj dalej »

Torrenty i przedsądowe wezwanie do zapłaty od mec. Anny Łuczak. Jak żyć?

Po inter­ne­tach hula infor­ma­cja na temat pism roz­sy­ła­nych na maso­wą ska­lę przez adwo­kat Annę Łuczak z War­sza­wy zaty­tu­ło­wa­nych przed­są­do­we wezwa­nie do zapła­ty w związ­ku z podej­rze­niem popeł­nie­nia prze­stęp­stwa. O co w ogó­le cho­dzi? Ano o to, że ktoś kie­dyś pobie­rał przez klien­ta sie­ci tor­rent jeden z pol­skich fil­mów takich jak mię­dzy inny­mi Obła­wa, Czar­ny Czwar­tek. Janek Wiśniew­ski padł, Pokło­sie czy Last Minu­te. Teraz Pani Mece­nas w imie­niu swo­je­go klien­ta – wła­ści­cie­la mająt­ko­wych praw autor­skich – pro­si o zapła­tę ugo­dy wska­zu­jąc, że jeśli tego nie zro­bi­my to cze­ka nas wizy­ta smut­nych panów.

czy­taj dalej »