Pora zaczynać!

Witaj ser­decz­nie na moim blogu.

Jeśli cza­sa­mi sły­szysz, że ktoś padł ofia­rą cyber­prze­stęp­ców i przez myśl prze­cho­dzi Ci, że i na Cie­bie (a zwłasz­cza, o zgro­zo, na Two­je przed­się­bior­stwo!) przyj­dzie kie­dyś pora, to tra­fi­łeś we wła­ści­we miejsce.

Każ­dy z nas w koń­cu pad­nie ofia­rą cyberprzestępców.

W trak­cie mojej prak­ty­ki zawo­do­wej, któ­rą pro­wa­dzę od pew­ne­go cza­su rów­no­le­gle do sta­cjo­nar­nych stu­diów praw­ni­czych, zauwa­żam coraz czę­ściej, iż wie­dza na temat poten­cjal­nych nie­bez­pie­czeństw czy­ha­ją­cych na nas w związ­ku z korzy­sta­niem z sie­ci inter­net jest zde­cy­do­wa­nie zbyt niska. Mniej­sza o to, że moż­na paść ofia­rą bot­ne­tu i cał­kiem nie­świa­do­mie być tzw. zom­bie, czy ofia­rą kra­dzie­ży środ­ków z kon­ta ban­ko­we­go i stra­cić spo­ro gotówki…

O wie­le gorzej, gdy ofia­rą sta­je się Two­je przed­się­bior­stwo. Two­je pie­nią­dze, Two­je dane, ale przede wszyst­kim dane Two­ich klientów/pracowników, ich zaufa­nie do Cie­bie i wize­ru­nek Two­jej fir­my. Pomyśl tyl­ko, co będzie lep­sze? Powie­dzieć Two­im klien­tom, że padłeś ofia­rą hake­ra, i w związ­ku z tym wraż­li­we dane wypły­nę­ły, a każ­dy domo­ro­sły gim­na­zja­li­sta może je pobrać z forum inter­ne­to­we­go w ciem­niej­szej stro­nie sie­ci, czy też powie­dzieć, że Two­ja fir­ma padła ofia­rą, ale na szczę­ście byłeś zabez­pie­czo­ny i klient nicze­go istot­ne­go nie stra­cił? Oczy­wi­ście każ­dy chciał­by powie­dzieć, że uda­ło mu się ofia­rą nie paść w ogó­le. Ale bądź­my reali­sta­mi – to nie moż­li­we. Prze­ko­na­li się o tym naj­lep­si w bran­ży, jak Google czy Syman­tec.

Uciecz­ka od ryzy­ka sta­nia się ofia­rą jest nie­moż­li­wa. Ale zawsze moż­na mini­ma­li­zo­wać to ryzy­ko i poten­cjal­ne stra­ty, któ­re będziesz w sta­nie ponieść. I o tym jak do tych celów dążyć, będzie mój blog.

Zapra­szam Cię do lektury!

Leave a Reply