Moje wrażenia z CONFidence 2016

Tro­chę mnie nie było na blo­gu. Ale to nie ozna­cza, że nie­wie­le się dzia­ło! Dzi­siaj chciał­bym cof­nąć się na chwil­kę do maja i napi­sać jakie są moje wra­że­nia po CON­Fi­den­ce 2016 – mię­dzy­na­ro­do­wej kon­fe­ren­cji poświę­co­nej tema­ty­ce IT. Wybra­łem się do Kra­ko­wa na dwa dni, wio­ząc ze sobą cał­kiem spo­re ocze­ki­wa­nia i… nie zawio­dłem się.


To co ude­rzy­ło mnie po pierw­sze, to nie­sa­mo­wi­cie kre­atyw­na atmos­fe­ra. Na tym wyda­rze­niu po pro­stu się dzia­ło. Uczest­ni­cy strze­la­ją­cy z pisto­le­tów na gumo­we nabo­je, rzę­dy chło­pa­ków bio­rą­cych udział w cap­tu­re the flag, świet­ny cate­ring, leża­ki, Fat­ty, krze­seł­ka – dosko­na­łe warun­ki na networ­king i zwią­zy­wa­nie nowych znajomości.

Jeśli cho­dzi o sam prze­bieg wystą­pień – bez wąt­pie­nia Sta­te of the net Mik­ko Hyp­pöne­na zosta­ło moim nume­rem jeden, mery­to­rycz­nie i warsz­ta­to­wo genial­ne. Życzył­bym sobie cho­ciaż ułam­ka lek­ko­ści, któ­rą ma opo­wia­da­jąc o zagad­nie­niach secu­ri­ty szef labo­ra­to­rium F‑Secure. Naj­cie­kaw­sze w tym wystą­pie­niu było opo­wia­da­nie o zagad­nie­niach doty­czą­cych cyber­bez­pie­czeń­stwa z per­spek­ty­wy 25 lat pra­cy Mik­ko w F‑Secure. Jego spoj­rze­nie na pro­ble­my bez­pie­czeń­stwa w orga­ni­za­cji dla takich osób jak ja (mają­cy 25 lat) jest nie­mal­że nie­osią­gal­ną (jesz­cze) do uchwy­ce­nia kon­cep­cją. Na bazie swo­je­go ogrom­ne­go doświad­cze­nia zesta­wiał ze sobą zagro­że­nia róż­nią­ce się ćwier­cią wie­ku i wska­zy­wał… że w grun­cie rze­czy nie­wie­le się od sie­bie róż­nią. Takim sztan­da­ro­wym przy­kła­dem było wyko­rzy­sty­wa­nie makro­po­le­ceń w doku­men­tach z pakie­tu Micro­soft Offi­ce. Mimo upły­wu lat, meto­da jest nie­zmien­nie sku­tecz­na i pozwa­la zara­biać cyber­prze­stęp­com. Co było dla mnie naj­cie­kaw­sze – Mik­ko mówiąc o ludziach sto­ją­cych za wypusz­cza­niem głów­nie ran­som­wa­re do sie­ci okre­ślił ich dzia­ła­nia jako dzia­ła­nia zor­ga­ni­zo­wa­nych gru­pach prze­stęp­czych. Nie wia­do­mo oczy­wi­ście, co sta­ło za jego moty­wa­cją by tak mówić, ale… bądź­cie czuj­ni – ten temat jesz­cze we wrze­śniu w odnie­sie­niu do pol­skie­go pra­wa zago­ści na moim blogu 🙂

Z wystą­pień naszych roda­ków, cał­kiem cie­ka­we (może dla­te­go, że poru­sza­ło spo­ro aspek­tów praw­nych – pod­ty­tuł brzmiał Nie­bez­piecz­ni praw­ni­cy) było wystą­pie­nie Piotr­ka Koniecz­ne­go z Nie­bez­piecz­ni­ka. Poru­szał bar­dzo cie­ka­we prak­tycz­ne pro­ble­my zwią­za­ne choć­by z testa­mi pene­tra­cyj­ny­mi. Pozor­nie bła­he pro­ble­my – jak się oka­zy­wa­ło – mia­ły dość roz­bu­do­wa­ne impli­ka­cje praw­ne. Pomi­ja­jąc wie­le aspek­tów moż­na było się dowie­dzieć w jaki spo­sób redak­cja Nie­bez­piecz­ni­ka ziden­ty­fi­ko­wa­ła na Face­bo­oku pro­fil Pol­ly­Poc­ke­ta – chy­ba jed­ne­go z naj­chęt­niej bry­lu­ją­cych w mediach spo­śród naszych rodzi­mych cyber­prze­stęp­ców. Jak się oka­za­lo – w sierp­niu, wrze­śniu i listo­pa­dzie 2012 r. pisał pod (mało jesz­cze wte­dy zna­nym) nic­kiem Pol­ly­Poc­ket komen­ta­rze na Nie­bez­piecz­ni­ku korzy­sta­jąc przy tym ze skrzy­nek pocz­to­wych na o2 i WP. Jeśli w ten spo­sób wyglą­dał jego opsec to nie ma co się dzi­wić, że w koń­cu został zła­pa­ny o.0

Jak być może pamię­tasz w zapo­wie­dzi kon­fe­ren­cji rekla­mo­wa­łem wystą­pie­nie Rachi­da Zaka­rii. Muszę przy­znać, że zgod­nie zapo­wie­dzia­mi orga­ni­za­to­rów – ono mnie wręcz urze­kło! Game of kio­sks – A song of toucha­ble scre­ens and hac­king było po pro­stu prze­za­baw­ne. Co chwi­lę prze­wi­ja­ją­ce się odwo­ła­nia do sagi Geo­r­ga R.R. Mar­ti­na – któ­rej swo­ją dro­gą jestem fanem – doda­wa­ły uro­ku. Tytu­ło­we kio­sks to oczy­wi­ście wszyst­kie drob­ne urzą­dze­nia, któ­re mają jakieś – mniej lub bar­dziej roz­bu­do­wa­ne – ele­men­ty pery­fe­ryj­ne prze­zna­czo­ne do inte­rak­cji z użyt­kow­ni­kiem. Cho­dzi oczy­wi­ście o wszel­kiej maści kla­wia­tur­ki, ekra­ny doty­ko­we, dżoj­sti­ki, kamer­ki i inne. No a głów­na regu­ła gry – jak ją okre­ślił Rachid – to po pro­stu touchy touchy ( ͡º ͜ʖ͡º). War­to było dotrwać do same­go koń­ca by posłu­chać z jaką rado­ścią Rachid roz­gry­wa wszel­ką elek­tro­ni­kę użyt­ko­wą, któ­ra sta­nie mu (dosłow­nie) na dro­dze. Przy­kła­dy? Poje­chał do Luw­ru – dostał elek­tro­nicz­ny prze­wod­nik, wycią­gnął sznu­ro­wa­dła z butów i… dzię­ki temu zaawan­so­wa­ne­mu narzę­dziu haker­skie­mu po chwi­li oka­za­ło się, że elek­tro­nicz­ny prze­wod­nik po muzeum to tak napraw­dę w peł­ni funk­cjo­nal­ny Sam­sung Gala­xy S II :o. Nie­ste­ty boha­ter wystą­pie­nia narze­kał, bo tele­fon nie miał wbu­do­wa­nej kar­ty SIM więc nie uda­ło mu się zadzwo­nić do mamy :(. Wsiadł do win­dy – gdy ruszy­ła dostał się do shel­la jej pane­lu ste­ru­ją­ce­go (ale uczci­wie przy­znał – i nie ma co się dzi­wić – że bał się dotknąć przy­cisk exit pro­gram). Nudzi­ło mu się na lot­ni­sku – w kio­sku inter­ne­to­wy zabo­oto­wał Back­Trac­ka i „rzu­cił okiem” na sieć lokal­ną. Prze­za­baw­nych histo­rii było ponad 10. Wszyst­ko okra­szo­ne dużą ilo­ścią zdjęć i fil­mów doku­men­tu­ją­cych te wszyst­kie grykio­ski, o któ­rych opo­wia­dał. To chy­ba jed­no z takich wystą­pień, któ­re zapa­mię­tam napraw­dę na dłu­go. Było po pro­stu widać, że Rachid ma w sobie przede wszyst­kim ogrom­ną ilość pasji do tego co robi i jed­no­cze­śnie czer­pie z tego ogrom­ną zaba­wę. Rachid zakoń­czył swo­je wystą­pie­nie wyra­ża­jąc nadzie­ję, że znaj­dzie jakieś faj­ne kio­ski zwie­dza­jąc Kraków :>

Pod­su­mo­wu­jąc – impre­za była napraw­dę świet­na. Dla mnie jej ogrom­ną zale­tą był jej cha­rak­ter – to była była dosko­na­ła odskocz­nia w porów­na­niu do kon­fe­ren­cji praw­ni­czych, poka­zu­ją­ca jak (zupeł­nie ina­czej) mogą wyglą­dać napraw­dę cie­ka­we wyda­rze­nia tego typu. A aspek­tów praw­nych, któ­re wyma­gał­by omó­wie­nia przy oka­zji tego co mówi­li pre­le­gen­ci moż­na było zna­leźć od gro­ma i trochę.

W przy­szłym roku CON­Fi­den­ce odbę­dzie się 18–19 maja. Moż­na się już wstęp­nie reje­stro­wać – orga­ni­za­to­rzy dla osób, któ­re sko­rzy­sta­ją z tej moż­li­wo­ści prze­wi­dzie­li dwa bile­ty w cenie jed­ne­go. Wię­cej na stro­nie z for­mu­la­rzem rejestracji.

Leave a Reply